Zaliczka i zadatek to pojęcia często traktowane zamiennie. Tymczasem więcej pomiędzy nimi różnic niż podobieństw. Warto je znać, by uniknąć przykrych konsekwencji, jeśli nie dojdzie do finalizacji transakcji kupna-sprzedaży nieruchomości. Czym więc zaliczka różni się od zadatku? Jakie skutki prawne i finansowe mają poszczególne świadczenia dla klienta i dewelopera?
Podstawowym elementem łączącym zaliczkę i zadatek jest przeznaczenie – jedno i drugie świadczenie jest wpłacane na poczet umowy kupna-sprzedaży nieruchomości. Wpłaty dokonuje osoba zamierzająca kupić mieszkanie, dom lub lokal, jeszcze zanim dojdzie do pełnej finalizacji transakcji i przekazania własności – najczęściej na etapie umowy przedwstępnej.
Między zaliczką i zadatkiem nie ma większej różnicy, jeśli umowa zostanie prawidłowo i terminowo wykonana. Jedno i drugie świadczenie jest bowiem wliczane do zawartej w umowie całkowitej kwoty transakcji w identyczny sposób.
Na tym podobieństwa pomiędzy zaliczką i zadatkiem się kończą. Co je różni?
3. Cel. Z uwagi na fakt, że w przypadku zaliczki każda ze stron może wycofać się z umowy bez ponoszenia żadnych konsekwencji finansowych, nie daje ona gwarancji finalizacji transakcji. Zawiera się ją raczej w celu rezerwacji nieruchomości. Natomiast skutki finansowe przewidziane dla zadatku dyscyplinują każdą ze stron do dochowania warunków umowy. Ma on więc na celu zabezpieczyć realizację transakcji.
4. Możliwość odliczenia kosztów. Jeśli deweloper zwraca świadczenie, w przypadku zaliczki może odliczyć od niej koszty poniesione w związku z realizacją umowy. Natomiast w przypadku zadatku nie ma takiej możliwości.
Odmienne konsekwencje prawne i finansowe sprawiają, że przy zawieraniu umowy przedwstępnej należy zwrócić uwagę, czy wpłacana kwota będzie traktowana jako zaliczka, czy jako zadatek. W przeciwnym razie w przypadku niewywiązania się z umowy przez jedną ze stron transakcji drugą może spotkać nieprzyjemna niespodzianka.
Obowiązujące w Polsce przepisy precyzują, kiedy wpłaconą kwotę uznaje się za zaliczkę. Jest to możliwe tylko wówczas, gdy zostanie to jasno i precyzyjnie określone w umowie. Jeśli nie znajdzie się w niej jednoznaczne sformułowanie, wówczas każda przedpłata jest traktowana jako zadatek.
Co więcej, strony umowy mogą poczynić dowolne ustalenia w zakresie przypadków, w jakich może dojść do zatrzymania zaliczki bądź zrezygnowania z warunku zwrotu zadatku w podwójnej wysokości. Wyszczególnione wyżej konsekwencje prawne i finansowe mają bowiem zastosowanie tylko wtedy, gdy strony nie postanowiły inaczej.
Podczas zakupu nieruchomości potencjalny nabywca może zostać poproszony o wpłatę zaliczki lub zadatku. Choć sformułowania te bywają używane zamiennie, rodzą odmienne konsekwencje prawne i finansowe. Warto o tym pamiętać przy podpisywaniu umowy. Jeśli podmiotom zależy na zabezpieczeniu interesów każdej ze stron, lepszą formą wydaje się zadatek.